
GRUZJA, KAZACHSTAN
i KIRGISTAN
Poznaj wschód
Gruzja, Kazachstan i Kirgistan
07-18 czerwca 2026
12 dni / max. 6 osób
6700 zł + 800 USD
Podróż dla tych którzy nie boją się wyzwań i prawdziwych przygód
Przed nami wielka wyprawa przez Kaukaz i Azję Centralną – trzy kraje, trzy różne światy, a każdy z nich pełen fotograficznych historii. Podróż dla tych którzy chcą poczuć wolność z plecakiem przy boku. To dla tych którzy w jednej podróży chcą poznać klimat wschodu.
Gruzja – zaczynamy w sercu Kaukazu: Tbilisi z plątaniną uliczek, zapachem siarki i niezwykłą mieszanką Wschodu i Zachodu, a także Kutaisi – miasto z duszą, gdzie historia spotyka się z codziennym rytmem Gruzinów.
Kazachstan – kontrast nowoczesnej Astany z futurystyczną architekturą i tradycyjnych smaków oraz barw Ałmaty, dawnej stolicy pod stopami majestatycznych gór Tien-szan.
Kirgistan – kraj, gdzie natura gra pierwsze skrzypce. Stolica Biszkek to brama do wypraw, a największe wrażenie robi podróż wokół jeziora Issyk Kul – turkusowego morza w sercu gór.
To nie tylko podróż, to filmowa opowieść pełna kontrastów – od miejskich pejzaży po bezkresne krajobrazy.
→ Kameralna grupa (max 6 osób) – podróżujesz jak z grupą znajomych, bez pośpiechu i tłoku.
→ Autentyczne doświadczenia – nie tylko zabytki, ale też lokalne targi, codzienne życie mieszkańców i miejsca, do których rzadko trafiają turyści.
→ Opowieść, nie tylko podróż – wrócisz nie tylko z setkami zdjęć, ale i z historią, którą będzie można opowiadać latami.
→ Fotograficzne wsparcie – na każdym etapie dostajesz wskazówki, inspiracje i pomoc, by wrócić z wyjątkowymi kadrami.
→ Pełna opieka logistyczna – Ty skupiasz się na przeżyciach i fotografii, my zajmujemy się resztą.
Dlaczego właśnie Gruzja, Kazachstan i Kirgistan?
Gruzja – brama do Kaukazu, gdzie spotyka się chrześcijaństwo, islam i starożytne tradycje. Tbilisi i Kutaisi to miasta z duszą, idealne na fotograficzne spacery.
Kazachstan – kraj kontrastów: futurystyczna Astana i klimatyczna Ałmaty, a wokół nich stepy, góry i ślad radzieckiej przeszłości.
Kirgistan – natura w najczystszej postaci. Jezioro Issyk Kul otoczone górami to jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc Azji Centralnej.
Prawdziwy Wschód – miejsca, gdzie nadal czuć ducha dawnych czasów, socmodernistyczną architekturę, tradycje i gościnność mieszkańców.
Egzotyka bez tłumów – to nie Paryż ani Rzym. Tu turystów jest niewielu, dzięki czemu można naprawdę poczuć klimat regionu. nam, będzie co fotografować!
Dlaczego warto?
Plan wyjazdu
DZIEŃ 1
WARSZAWA - KUTAISI - TBLISI
Wylot (godz. 9:10) Warszawa – Kutaisi
Przylot (godz. 14:40) do Tbilisi
Przejazd autobusem do stolicy Gruzji - Tbilisi
Po zameldowaniu się w hotelu ruszymy na fotograficzny spacer. Wieczorem spotkamy się wszyscy na kolacji.
DZIEŃ 2
TBILISI
Tbilisi, choć pełni rolę tętniącej życiem stolicy, w samym centrum zachowuje urok prowincjonalnego miasteczka. Wąskie uliczki Starego Miasta wiją się niczym ścieżki w labiryncie, a spokojniejszy niż gdzie indziej ruch uliczny pozwala skupić się na detalach. To miasto najlepiej poznaje się bez planu – poddając się jego rytmowi, pozwalając, by kolejne zaułki same odsłaniały swoje oblicza.
Za ciężkimi bramami i drewnianymi drzwiami kryją się podwórka – półcienie, w których życie mieszkańców płynie niespiesznie. Drewniane balkony, często nadgryzione czasem, splatają się w kruche konstrukcje, jakby zawieszone między niebem a ziemią. W niektórych dziedzińcach świeżo odmalowane fasady kontrastują z delikatną ruiną sąsiednich kamienic. To miejsca, które fotograf zatrzyma w kadrze bez wahania: nie dla idealnej kompozycji, lecz dla prawdy o mieście – o jego pięknie i kruchości jednocześnie.
Tbilisi opowiada swoją historię również poprzez kontrasty. Obok cerkwi o złoconych kopułach wyrastają modernistyczne eksperymenty architektów, a na obrzeżach miasta piętrzą się monumentalne, socrealistyczne blokowiska. Surowe, betonowe bryły, choć często pomijane w przewodnikach, stanowią nieodłączną część pejzażu. To one przypominają, że miasto nie jest muzeum, lecz żywym organizmem, którego estetyka rodzi się z nakładania się epok i narracji.
Spacer ze Światłem Wschodu po Tbilisi jest więc jak przeglądanie starych negatywów – obrazów z różnych czasów, które dopiero razem tworzą pełną, fascynującą opowieść.
Co chcemy zobaczyć spacerując po mieście:
Ulica Rustaweli
Plac Wolności
Twierdza Narikala i przejazd kolejką linową
Pomnik Matka Gruzja i wzgórze Sololaki
Stare Miasto w Tbilisi
Dzielnica Abanotubani z łaźniami siarkowymi
Most Pokoju
Monumentalny Pomnik Krok Gruzji
Jeśli tylko będziecie mieć siłę ruszymy metrem oglądać jeden z najciekawszych bloków mieszkalnych w kraju!
DZIEŃ 3
TBILISI, MTSHETIA i GORI
Mtskheta i Gori to dwa zupełnie różne światy wizualne – jeden pełen duchowej ciszy i starożytnych detali, drugi bardziej surowy, z historią odciśniętą w murach i pomnikach.
Etap I – Mtskheti
Czas przejazdu z Tbilisi: ok. 30 minut
Po dojeździe na miejsce poranek zaczniemy się od krótkiej wspinaczki na wzgórze klasztoru Jvari. Słońce dopiero wschodzi, rozlewając miękkie światło nad doliną, gdzie dwie rzeki – Aragwi i Kura – spotykają się w jednym punkcie. Z wysokości panorama wygląda jak żywa mapa, a kamienne ściany świątyni nabierają ciepłych odcieni złota. To idealny moment, by w ciszy podziwiać zarówno architekturę, jak i krajobraz.
Po zejściu do miasta skierujemy się ku katedrze Svetitskhoveli, sercu Mtskhety. Na placu przed świątynią panuje spokojny ruch – turyści robiący zdjęcia, sprzedawcy oferujący ikony i pamiątki. Wnętrze katedry zachwyca monumentalnością – chłodne kamienne ściany, wysokie sklepienia i smugi światła przebijające się przez wąskie okna tworzą atmosferę skupienia i sacrum. Zaglądniemy na targowe uliczki wokół świątyni. Stragany pełne są barwnych chust, ceramiki i lokalnych przysmaków. W powietrzu unosi się zapach świeżo pieczonego chleba i przypraw. Spacerując między drewnianymi balkonami i odrapanymi kamienicami, można dostrzec detale codziennego życia – staruszki siedzące na ławkach, dzieci biegające po bruku, koty śpiące w cieniu.
Co chcemy zobaczyć spacerując po mieście:
Klasztor Jvari (panoramiczne ujęcia)
Katedra Svetitskhoveli
Uliczki i dziedzińce Mtskheti
Etap II – Gori
Czas przejazdu: ok. 1 godzina z Mtskheti
Naszym pierwszym celem będzie twierdza Gori – średniowieczna cytadela górująca nad miastem. Wchodząc na wzgórze, poczujemy wiatr i widzimy, jak ciepłe promienie podkreślają surowość kamiennych murów. Z góry rozciąga się szeroka panorama: dachy domów, socrealistyczne bloki i otaczające wzgórza. To najlepszy moment na szerokie, monumentalne kadry.
Niedługo potem udajemy się do Uplistsikhe, starożytnego skalnego miasta oddalonego o kilka kilometrów. Popołudniowe światło miękko rzeźbi korytarze i komnaty wykute w kamieniu. Cienie wydłużają się, a skały nabierają barwy miodu i ochry. Wąskie przejścia i naturalne „okna” w skale tworzą niezwykłe kompozycje fotograficzne – idealne dla tych, którzy lubią eksperymentować z perspektywą.
Wracając do centrum, zaglądniemy jeszcze do Muzeum Stalina. Monumentalny gmach kontrastuje z niewielkim domkiem, w którym się urodził. To miejsce kontrowersyjne, pełne ciężkiej symboliki, ale jednocześnie bardzo fotogeniczne: mocne linie architektury, ogromny plac i charakterystyczna surowość przestrzeni.
Spokojnie przespacerujemy się ulicami Gori. Być może na targu wciąż będzie słychać rozmowy sprzedawców, a wąskie zaułki tętnią codziennym życiem. Socrealistyczne bloki, ozdobione suszącym się praniem i balkonami pełnymi kwiatów, stanowią kontrastowy kadr – surowość architektury złagodzona przez ludzką obecność.
Co chcemy zobaczyć spacerując po mieście:
Twierdza Gori
Uplistsikhe – skalne miasto
Centrum Gori – Muzeum Stalina i ulice
Po obiedzie wrócimy do Tbilisi.
DZIEŃ 4
TBILISI
Przejazd pociągiem z Tbilisi przyjedziemy do Kutaisi (wyjazd godz. 9:00 - przyjazd 13:34).
Wylot do Kazachstanu – Almaty (wylot 16:15 – przylot 21:05).
Przejazd do hotelu i zameldowanie
DZIEŃ 5
AŁMATY
Dzień zaczniemy rano spacerem w kierunku Zielonego Bazaru. Może uda się wejść jeszcze przed największym tłokiem, gdy sprzedawcy rozkładają kolorowe przyprawy i układają owoce w geometryczne piramidy. Aparat sam szuka kadrów – ręce odmierzające orzechy, twarze starszych kobiet w chustach, światło wpadające przez wysokie okna hali i malujące refleksy na czerwieni granatów. To miejsce pachnie kolendrą, świeżym chlebem i dźwięczy od rozmów, a każdy krok to nowa fotografia.
Następnie wychodzimy w stronę Parku Panfiłowa, gdzie wznosi się drewniana Katedra Zenkova. Jej pastelowe ściany odbijają promienie słońca, a złote kopuły połyskują na tle błękitnego nieba. Siadamy na ławce i czekamy, aż przez plac przejdzie para w tradycyjnych strojach – chwila, która nadaje kadr blasku reportażu.
W południe kierujemy się wyżej, ku Medeu i dalej na Shymbulak. Kolejka linowa wznosi się nad miastem, a z każdą minutą panorama staje się coraz szersza. Aparat rejestruje kontrast – z jednej strony nowoczesne budynki kurortu, z drugiej surowe zbocza Tienszanu, wciąż ośnieżone nawet w cieplejsze miesiące. To naturalne studio, gdzie nie potrzeba nic poza światłem i horyzontem. O zmierzchu i jedziemy na Kok-Tobe. Z góry oglądamy, jak Almaty zapalają swoje światła – setki punktów rozbłyskują pod ciemniejącym niebem, a nad nimi czuwa wysoka sylwetka wieży telewizyjnej. To moment na panoramę – miasto rozciąga się jak dywan utkany z neonów.
Przejedziemy się metrem, a ten środek transportu to żyły każdego miasta.
DZIEŃ 6
AŁMATY - BISZKEK
Almaty
Po śniadaniu ruszymy autobusem z Ałmat do Biszkeku.
Uwaga! Przejście przez granicę jest na piechotę.
Po dotarciu do stolicy Kirgistanu, ruszymy zwiedzać miasto.
Zaczynasz na Placu Ala-Too, gdzie monumentalne gmachy i szeroka przestrzeń tworzą kadry pełne symetrii. Flaga Kirgistanu powiewa wysoko, a czerwienie materiału kontrastują z błękitem nieba. To dobre miejsce na szerokie ujęcia, ale też na detale – twarze dzieci biegających za gołębiami, cienie ludzi przechodzących przez otwarty plac.
Potem kierujemy się w stronę Pałacu Filharmonii. Jego monumentalna, socrealistyczna bryła otoczona jest fontannami i pomnikami. W popołudniowym świetle beton i marmur nabierają miękkich barw, a geometryczne linie fasady tworzą mocne kompozycje fotograficzne.
Idąc dalej, wchodzimy do parku Panfiłowa. Zgiełk miasta ustępuje tu miejsca spokojowi – stare drzewa rzucają długie cienie, a na ławkach siedzą starsze kobiety sprzedające zioła i nasiona. Może stworzymy portrety, które opowiadają o codziennym życiu, kontrastując je z monumentalnością, którą zostawiłeś na placu. Skończymy na Osh Bazaarze, gdzie wieczór przynosi intensywne kolory i zapachy. Soczyste pomidory, złote morele, przyprawy rozsypane jak barwna mozaika – to miejsce, w którym aparat nie odpoczywa. Każdy sprzedawca, każdy stos owoców to osobna opowieść.
DZIEŃ 7
BISZKEK - ISSYK KUL
Ruszając z Biszkeku dotrzemy do klimatycznego miasta Balykchy, na zachodnim brzegu jeziora. Droga prowadzi wzdłuż brzegu, gdzie po jednej stronie rozciąga się błękit wody, a po drugiej piętrzą się góry Tienszanu. Krajobraz jest szeroki, monumentalny – idealny na zdjęcia krajobrazowe.
Na południowym brzegu zatrzymujesz się w Kanionach Skazka. Czerwone skały tworzą fantastyczne formy, a w ostrym słońcu przypominają katedry, zamki i smocze grzbiety. To miejsce aż prosi się o zdjęcia z kontrastem światła i cienia.
Jadąc dalej na wschód, docieramy do Karakolu. Tu czeka drewniana cerkiew św. Trójcy, meczet Dunganów i bazar pachnący przyprawami – fotograficzna okazja, by uchwycić wielokulturową duszę tego miasta.
Następnie kierujemy się północnym brzegiem, gdzie jezioro otacza więcej kurortów i wiosek. To tu, w okolicach miejscowości Tup, znajduje się pomnik Jurija Gagarina. Stoi on na wzgórzu, z którego rozciąga się widok na Issyk-Kul i otaczające go góry. Monument przedstawia kosmonautę w skafandrze, z ręką wzniesioną ku niebu – jakby wciąż był w drodze ku gwiazdom. Dla fotografa to miejsce szczególne: zestawienie ludzkiej historii i marzeń o kosmosie z monumentalnym pejzażem natury.
Dalsza droga na zachód prowadzi wzdłuż północnego brzegu – bardziej zaludnionego, pełnego plaż, sanatoriów i straganów. Latem życie tętni tu gwarem, ale im bliżej Balykchy, tym ciszej i spokojniej. Jezioro w blasku zachodzącego słońca odbija światła gór, a podróż zatacza krąg. W tle majaczą góry Kazachstanu.
Wieczorem zaśniemy w typowej kirgiskiej jurcie!
DZIEŃ 8
ISSYK KUL - BISZKEK
Issyk Kul
Kontynuacja przejazdu na około jeziora. Posiłki po drodze.
Wieczorny przyjazd do Biszkeku
DZIEŃ 9
BISZKEK - AŁMATY
Przejazd autobusem do Kazachstanu – Almaty (wyjazd 10:00 – przejazd około 5 h)
DZIEŃ 10
AŁMATY
Almaty
Ten dzień spędzimy na warsztatach fotograficznych (dla chętnych), indywidualne omówienie fotografii i czeka niespodzianka wyjazdowa
DZIEŃ 11
AŁMATY - KUTAISI
Wylot do Gruzji – Kutaisi (wylot 12:05 – przylot 15:30).
Spacer po Kutaisi, spacer po opuszczonych sanatoriach. Na koniec pożegnalna kolacja w stylu gruzińskim.
DZIEŃ 12
AŁMATY - KUTAISI
Wylot (godz. 6:10) Kutaisi – Warszawa
Przylot (godz. 8:35) do Warszawy
→ Każdy z uczestników musi mieć ważny paszport min. 6 miesięcy. Do samej Gruzji jest możliwy wjazd na dowód osobisty, jednakże dla nas jest ważny wjazd do wszystkich 3 państw dlatego należy mieć paszport.
→ Każdy z uczestników ma własny pokój w hotelu, dla Par pokoje 2 osobowe.
→ Waluty:
Gruzji jest lari (GEL). 100 PLN to około 75 GEL,
Kazachstanie jest tenge (KZT). 100 PLN to około 14 600 KZT.
Kirgistanie jest som (KGS). 100 PLN to około 2400 KGSia.
Informacje praktyczne
Cena wyjazdu: 6700 zł + 800 USD
1. I rata (zaliczka): 2900 zł - w ciągu 2 dni od podpisania umowy
2. Zaliczka na zakup biletu (jeżeli zakup został nam zlecony). Nie pobieramy prowizji, w przypadku wystąpienia różnicy następuje jej zwrot. Całość procesu realizowana w kontakcie z klientem.
3. II rata 3800 zł - płatna do 15.04.2026
4. III rata 800 USD - płatna gotówką na lotnisku w dniu wylotu
Cena
Co zawiera cena:
✔ Noclegi ze śniadaniami
✔ Transport na miejscu
✔ Bilety do zaplanowanych atrakcji
✔ Profesjonalne wsparcie fotograficzne
✔ Szczegółowy plan podróży i logistyka
✔ Karta SIM z Internetem
✔ Ubezpieczenie podróżne
Czego nie zawiera cena:
✘ Biletów lotniczych
✘ Wyżywienia
✘ Wydatków własnych
-
W tych krajach docelowych płatności kartą nie są tak powszechne jak w Polsce. Najlepiej sytuacja wygląda w Gruzji i Kazachstanie – w restauracjach i sklepach bez problemu zapłacisz tam kartą. Trudniej jest w Kirgistanie, gdzie dominują płatności gotówkowe. Dlatego zalecamy zabrać ze sobą dolary amerykańskie – najlepiej nowe, nieuszkodzone banknoty z tzw. „dużymi głowami”, które są najchętniej przyjmowane.
-
Oficjalnym językiem Gruzji jest gruziński, w Kazachstanie – kazachski, a w Kirgistanie – kirgiski. Na co dzień jednak bez problemu można porozumieć się także po rosyjsku we wszystkich z tych krajów.
Jest szansa, że młodzi ludzie będą mówić prostym angielskim. -
Nie zalecamy korzystania z własnego roamingu, gdyż ceny roaminigu danych w Gruzji, jaki i w Kazachstanie i Kirgistanie są horrendalnie. Dla każdego uczestnika przygotowane będą lokalne karty SIM z dużym pakietem danych, co pozwoli swobodnie korzystać z internetu na miejscu.
-
Nie, polskie ubezpieczenie NFZ nie działa w żadnym z tych krajów. Każdy z uczestników wyprawy zostanie objęty solidnym ubezpieczeniem zdrowotnym. Mamy podpisane odpowiednie umowy z towarzystwem ubezpieczeniowym Signal Iduna.
-
W wszystkich tych krajach wszelkie dobra konsumpcyjne jak i transport są tańsze niż w Polsce.